19 lutego 2010
List MKZ NSZZ Solidarność PAN i PAU w Krakowie do Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego
Pan prof. dr hab. Jerzy Szwed
Podsekretarz Stanu
w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego
Warszawa
Szanowny Panie Ministrze,
pozytywne zmiany w funkcjonowaniu i finansowaniu nauki są od dawna bardzo oczekiwane przez pracowników instytutów PAN. Ich związkowym reprezentantem wobec władz wszystkich szczebli w całym kraju jest Krajowa Sekcja NSZZ „Solidarność” PAN. Jako tzw.„czynnik społeczny” również i tym razem włączyła się ona w dyskusję nad nową Ustawą o PAN z nadzieją, że może obecnie powstaną skuteczne rozwiązania, które pozwolą podnieść polską naukę na poziom deklarowany zarówno w zamierzeniach Rządu jak i twórców reformy nauki.
W nawiązaniu do rozmowy na temat Ustawy o PAN, którą odbył Pan Minister w dniu 15 II 2010 r. z delegacją ww. Sekcji, w imieniu krakowskiego środowiska pracowników PAN chcemy jeszcze raz tą drogą zwrócić uwagę Ministerstwa na problem ciągłego drastycznego niedofinansowania placówek PAN. Nieustannie stanowi to podstawową przeszkodę w należytym funkcjonowaniu instytutów i w osiąganiu przez nie jeszcze lepszych wyników.
Przypominamy, że pomimo tzw. „brania głodem” przez wiele lat, większość instytutów PAN w rankingach lokuje się w I i II kategorii. Za wielce krzywdzącą i niezrozumiałą uważamy więc dotychczasową politykę naukową władz centralnych, a w szczególności katastrofalnie niskie finansowanie działalności statutowej placówek PAN. Wieloletni brak środków na wszystko, w tym również głównie na płace pracowników, doprowadził do pauperyzacji naszej grupy zawodowej. Zarabiamy średnio o 1/3 mniej, niż nasi koledzy naukowcy w szkolnictwie wyższym na równorzędnych stanowiskach.
Oto przykładowe zestawienie kwot płac zasadniczych brutto na koniec 2009 r. w kilku placówkach krakowskich, w porównaniu do widełek taryfikatora obowiązującego w PAN:
|
Profesor |
Docent |
Adiunkt |
Asystent |
Taryfikator:
|
2.770,- 10.000,- |
2.340, 7.000,- |
1.890,. 4.920,- |
1.810,- 3.840,- |
I. Botaniki |
4.631,25 |
3.192,50 |
2.582,69 |
|
I. Fizjologii Roślin |
3.600,- |
3.000,- |
2.000,- |
|
I. Języka Polskiego |
3.450,- |
2.500,- |
1.990,- |
1.890,- |
I. Ochrony Przyrody |
3.340,- |
2.400,- |
2.000,- |
1.810,- |
I. System. i Ewol. Zwierząt |
3.656,91 |
3.362,68 |
1.807,51 |
|
W wielu instytutach wynagrodzenie zasadnicze brutto profesora nieznacznie tylko przekraczało wysokość średniej płacy krajowej, która w ubiegłym roku wynosiła około 3.200 zł. A przecież w PAN już od stopnia adiunkta (średnie wynagrodzenie zasadnicze brutto ok. 2.000 zł) pracują specjaliści w swych dziedzinach wiedzy.
W kilku ostatnich latach w szkolnictwie wyższym dla o wiele liczniejszej grupy zawodowej udało się rozwiązać problem płac w sposób zadowalający środowisko. Jeśli nawet w służbie zdrowia przeprowadzono reformę wynagradzania lekarzy, a pielęgniarki domagają się pensji zasadniczej w wysokości 3.000,- zł, to tym bardziej w nauce powinno to być możliwe. Wierzymy, że i my w końcu się tego doczekamy. Ale kiedy?
Pracownicy placówek PAN to w skali kraju grupa licząca ok. 8.000 osób i poprawienie jej sytuacji płacowej nie byłoby większym problemem dla finansów państwa, gdyby tylko była stosowna „wola polityczna” Rządu i Ministerstwa. Niestety, w wyniku systemowych decyzji władz różnych szczebli staliśmy się w środowisku naukowym pracownikami drugiej kategorii. Stanowi to poważny problem społeczny, a dla wielu osób również socjalny.
Swoje uwagi i postulaty w obronie naszych praw pracowniczych zgłaszamy przez wiele lat do kolejnych rządów oraz wszystkich instytucji związanych z funkcjonowaniem nauki w formie próśb, petycji, opinii, używając jedynie „siły argumentów”. Niestety nie znajduje to zrozumienia, wręcz przeciwnie - sytuacja nasza z roku na rok się pogarsza. Wskutek takiego traktowania czujemy się systematycznie krzywdzeni i systemowo dyskryminowani. Pytamy więc retorycznie: czy lepszym naukowcem jest pracownik placówki przez wiele lat niedofinansowanej, otrzymujący głodowe wynagrodzenia, czy też zatrudniony w instytucie, który posiada nowoczesny sprzęt, może tworzyć należyte warunki pracy i płacić swoim pracownikom godziwe pensje, by nie musieli szukać dodatkowych źródeł dochodu.
W placówkach PAN w Krakowie mieliśmy nadzieję, że to już tym razem proponowane zmiany systemowe przyniosą wreszcie oczekiwaną poprawę, że powstrzymana zostanie dalsza degradacja naszych zakładów pracy i pauperyzację środowiska. Tymczasem z niedowierzaniem konstatujemy, że znowu jedynym „lekarstwem” w polityce naukowej państwa mają stać się kolejne cięcia budżetowe, ograniczające jeszcze bardziej niż dotąd podstawową działalność statutową instytutów, a więc w konsekwencji musi nastąpić kolejna fala likwidacji stanowisk pracy, a nawet całych placówek. Tak właśnie postrzegane i oceniane są zapowiedzi zmian i zapisów w ustawach proponowanych przez Ministerstwo Nauki, gdy spojrzy się na nie „od dołu”, z perspektywy pracownika instytutu.
Uważamy, że po wprowadzeniu nowych zasad kategoryzacji placówek oraz zmiany sposobu ich finansowania (z dominującym finansowaniem grantowym) nie tylko nie nastąpi zmniejszenie dysproporcji płacowych w porównaniu ze szkolnictwem wyższym, lecz te różnice jeszcze się pogłębią, a ponadto powstaną nowe i równie wielkie, tym razem pomiędzy placówkami PAN. Jako międzyzakładowa struktura związkowa, w oparciu o realia i dotychczasowe doświadczenia nie wierzymy, że udałoby się stronie pracowniczej w placówkach PAN doprowadzić do wynegocjowania z dyrekcjami jakichkolwiek układów zbiorowych czy choćby regulaminów wynagradzania, które mogłyby spełnić oczekiwania pracowników.
Przypominamy, że już ok. 20 lat temu, a również później, „Solidarność” PAN nalegała na podpisanie jednego wspólnego układu zbiorowego dla wszystkich instytutów, ale nie znalazło to akceptacji ani dyrektorów, ani Władz PAN. Trudno więc, żeby było to możliwe obecnie, gdy placówki są niewielkimi, ale samodzielnymi zakładami, mającymi osobowość prawną, a ich dyrektorzy są jednoosobowymi pracodawcami, którzy nie chcą być krępowani jakimikolwiek zobowiązaniami czy ograniczeniami, jeśli nie są one zapisane jako obligatoryjne w Ustawie o PAN lub Kodeksie pracy. Tym bardziej po reformie, gdy zmieni się sposób finansowania placówek, a środki na pełne pokrycie większości kosztów funkcjonowania placówek będą zdobywane w sposób indywidualny.
Ponadto: zmiana zasad finansowania placówek ze statutowego na grantowe nie może być wszędzie zastosowana z gwarancją pozytywnego skutku, bowiem np. w humanistyce (ale nie tylko) prace nad monumentalnymi dziełami zbiorowymi trwać muszą (z braku środków i z przyczyn organizacyjnych) nawet po kilkadziesiąt lat. Dzieła takie wymagają stabilizacji finansowania, systematyczności i ciągłości opracowywania oraz wielkiego doświadczenia badawczego wszystkich członków stabilnej kadry. To właśnie do wykonania tego typu zadań powoływane były placówki PAN.
Czy więc w wyniku proponowanych reform uda się zrealizować szczytne hasła „budowy społeczeństwa opartego na wiedzy i postępie technicznym”? Naszym zdaniem: bez odpowiednio zwiększonych nakładów na naukę wyniki reform nie mogą być zadowalające. Jeśli więc w budżecie państwa na kolejne lata nie uda się wydzielić na naukę – zgodnie ze „strategią lizbońską” – środków zbliżonych do wysokości 1 % PKB oraz wsparcia ich jeszcze kwotami z innych źródeł (Unia, przemysł), to nawet najlepsze pomysły i działania reformatorskie staną się (jak poprzednio) tylko „sztuką dla sztuki”, a polska nauka - zamiast zmierzać ku poziomowi europejskiemu – ulegnie dalszej degradacji.
Dlatego skuteczne ratowanie nauki poprzez odpowiednie jej finansowanie powinno stać się sprawą priorytetową, swego rodzaju „racją stanu” w polityce naukowej państwa, kolejnych rządów i ministrów nauki, a także władz Akademii.
Z poważaniem, w imieniu
Komisji Międzyzakładowej NSZZ Solidarność PAN i PAU
w Krakowie
dr Kazimierz Woźniak, przewodniczący
Kraków, dnia 17 lutego 2010 r.
Do wiadomości: Krajowa Sekcja NSZZ „Solidarność” PAN w Warszawie.